No i były!!! ... te pierwsze, najważniejsze ... urodziny Akiry. Dziewczynki szczęśliwe (jak zawsze z resztą). Był torcik, który Akunia "wchłonęła" sama. Zrobiła to sprawnie i szybciutko, tak szybciutko, że ja nie zdążyłam cyknąć fotki, a dziewczynki nie zdążyły podejść do talerzyka ... i koniec, po torcie. To fakt, że torcik malusi był, gdyż solenizantka na diecie. Za to innych atrakcji starczyło dla wszystkich. Zabawy, całuski, przytulanki i ... kurze łapki podzielono sprawiedliwie i demokratycznie.
0 Comments
Leave a Reply. |
AutorMałe co nieco z życia Archiwa
Kwiecień 2023
|