6 sierpnia ... to był trudny, pełen emocji dzień. Razem z Faraonkiem (FARAON Kajtkowe Sny) kibicowaliśmy zawodnikom III etapu Mini Tour de Pologne. Wprawdzie nasz Kajtek zaliczył kraksę na 150 m przed metą i upragnionym miejscem na podium, ale Faraon spisał się na medal. Grzeczny w podróży, a na miejscu ... z radością przyjmował komplementy i pieszczoty przypadkowo poznawanych ludzi. Na smyczy chodził uśmiechnięty i merdał ogonkiem. Chyba rośnie z niego berneński celebryta. Kajtek pozdzierany i trochę obolały, jednak jutro wystartuje w IV etapie w Szczyrku. Może tym razem zła passa "odpuści" i nasz dzielny zawodnik stanie wreszcie na podium🤔.
0 Comments
Leave a Reply. |
AutorMałe co nieco z życia Archiwa
Kwiecień 2023
|