Dzisiejszy dzień możemy zaliczyć do udanych ... my i dziewczynki, chociaż dla nich zaczęło się niespecjalnie. Była kąpiel(!!!), ... a to nie jest to co bernole lubią najbardziej. "Pod szlauch" trafiły Darka i Bella. Upiekło się Akuni, ale jak to się mówi: Co się odwlecze, to nie uciecze i Akira swoją porcję wody i detergentów przyjmie z godnością w przyszłym tygodniu. Później było już tylko fajnie, nawet bardzo fajnie. Najpierw nagroda za wytrwałość i odwagę, czyli smaczki z pańcinej kieszonki, potem "czesanki, mizianki i przytulanki", a na koniec ... na końcu było najlepsze. Przyszli do nas goście. Jedni na dwóch inni na czterech łapach. Wszyscy bardzo fajni, chociaż dziewczynkom najbardziej podobała się ciocia Danusia i jej cudowne torebeczki z pachnącą zawartością. Akira "wysępiła" najwięcej. W tej dyscyplinie nie ma sobie równych. A dieta ... no cóż, taki jednorazowy odpust. Z resztą dodatkowe kalorie uległy spaleniu podczas zabaw w kudłatym towarzystwie.
1 Comment
Dana
4/15/2018 02:19:59 am
Dzięki za super gościnę
Reply
Leave a Reply. |
AutorMałe co nieco z życia Archiwa
Kwiecień 2023
|